0 Comments
W weekend 21-23 lutego żeńska część naszej konferencji gościła w Domu Sióstr Miłosierdzia w Warszawie, uczestnicząc w rekolekcjach dla kobiet.
Myślą przewodnią dni skupienia były słowa skierowane przez Boga do Abrama: Wyjdź z Twojej ziemi rodzinnej. Tak o tym czasie opowiada Gosia: "Cieszę się, że z dziewczynami z konferencji dołączyłyśmy do grupy kobiet, które zgromadziły się w Domu Sióstr Szarytek, by w skupieniu słuchać głosu Boga. Myślę, że warto wspomnieć o lokalizacji tego domu – oaza spokoju w samym środku głośnego i pędzącego miasta. Wystarczy z ruchliwej Tamki skręcić w Zaułek Ku Szarytkom, przejść przez bramę, by znaleźć się na cichym i spokojnym dziedzińcu. Za klasztorem rozciąga się duży ogród, z którego mogłyśmy skorzystać podczas spacerów. Bo ważne jest, by troszczyć się o ducha, ale i o ciało – często znużone całotygodniową pracą przy biurku... W pielęgnowaniu ducha pomagały nam oczywiście kochane Siostry oraz, zaproszony przez nie, ks. Tadeusz Błaszczyk. Rekolekcjonista wprowadził nas w modlitwę Słowem Bożym i zachęcał byśmy dały się zaskoczyć temu Słowu! I myślę, że niejedna z nas tego zadziwienia doświadczyła. Dla mnie wyjątkowa była indywidualna medytacja nad Słowem Bożym metodą skrutacji, czyli czytania Biblii według powiązanych ze sobą fragmentów. To niezwykłe, że Słowo tak pięknie tłumaczy samo siebie. Temat rekolekcji motywował do pochylenia się nad swoją historią, a ks. Tadeusz w mocnych słowach przekonywał, że historia życia każdej z nas jest święta. Zły duch sprytnie działa, by było trudno nam tę prawdę dostrzec. Chwała Ci, Panie, że stawiasz na naszej drodze mądrych przewodników, którzy pomagają oczyścić nasze myślenie. Skoro rekolekcje dla kobiet, to nie sposób nie zwrócić wzroku na tę najpiękniejsza z niewiast – Maryję. Siostry zaprosiły nas do modlitwy śpiewem Akatystu, do którego w ten jedynym moment tego weekendu, zostali zaproszeni również panowie z naszej Wspólnoty. Siostry są naprawdę kochane – z racji tego, że na ten weekend przypadała ostatnia niedziela karnawału – przygotowały dla nas wesoły wieczór ze słodkościami. To był piękny czas oderwania się od codziennego pędu oraz zatrzymania, by skupić się na tej najważniejszej Relacji, ale również czas wzajemnego ubogacania się w kobiecym gronie". |
Piechurzy Apokalipsy
|